środa, 30 grudnia 2020

Nawiść - Autor nieznany

 



Czy kiedykolwiek miałeś takie poczucie, że urodziłeś się nie w tych czasach w których powinieneś był się urodzić ? Być może świat wartości, którymi się kierujesz staje często w konflikcie z tym co reprezentuje współczesność? Wydaje się, że już nic nie jest w stanie cię zaskoczyć ? Daj szansę Autorowi nieznanemu i jego „Nawiści”.

Nigdy wcześniej nie miałem okazji wczuć się w klimat książki już na tak wczesnym jej etapie jak w przypadku tej powieści. Autor dostarczył ją tak pięknie zapakowaną, że żal było to wszystko otwierać. Do tego fantastyczne zakładki i aż chciało się zasiąść do lektury. Jeśli ktoś ma takie podejście do czytelnika, jeśli tak bardzo go dopieszcza od samego początku to jest to wystarczająca rekomendacja dla tego jak traktuje własne dzieło i dlatego oczekiwania były wysokie. Jak było? 

Niestety mijający rok często weryfikuje nasze plany i tak było też i w tym przypadku. Lekturę książki musiałem odłożyć z przyczyn niezależnych ale, że co się odwlecze to nie ... Pora przejść do rzeczy. Nie znajdziecie wielu powieści w stylu „Nawiści” na rynku czytelniczym. Nie chodzi o samą tematykę, ale również i przede wszystkim z uwagi na to, iż autor nie bierze jeńców i nie wpisuje się w ogólny trend do tego by powieści były lekkie, łatwe i przystępne. On celuje w tą mniej liczną grupę wybrednych czytelników. Kto czytał kiedykolwiek moje opinie wie, że nie ma co obawiać się o spojlery gdyż zamiast zdradzać fabułę wolę dzielić się emocjami z lektury i nie inaczej będzie tym razem.

"Nawiść" to uczta dla wyobraźni. To podróż do czasów gdzie z jednej strony wszystko było prostsze a jednocześnie ciężko było przeciwstawić się przeznaczeniu. Los człowieka z góry wydawał się przesądzony, a Ci którzy tego stanu rzeczy nie byli w stanie zaakceptować niejednokrotnie przeżywali srogie rozczarowanie. To właśnie ci, którzy stawali oko w oko z przeznaczeniem zostawali bohaterami legend, baśni i mitów i tak też dzieje się w "Nawiści". Historia tu pokazana to swoisty mit tych wszystkich form, a jednocześnie pozostaje nam mieć nadzieję, że wydarzyła się naprawdę jako że stanowi misternie utkane tło dla uniwersalnych praw i wartości na bazie których została utkana współczesność. Akcja wcale nie toczy się tutaj wartko, a wręcz przeciwnie przystaje pozostawiając przestrzeń dla filozoficznych rozważań i zadumy nad naturą człowieka i jego miejsca na świecie. Popędy, motywacje i uczucia bohaterów są przedstawione z misternym kunsztem i dopieszczone po najmniejszy szczegół. Wszystko to sprawia, iż mimo że nie mamy do czynienia z tempem do którego przyzwyczaiły nas filmy akcji, to jednakże trudno narzekać na brak napięcia i nudę. Tak to już jest kiedy autor jest konsekwentny w budowaniu postaci jak również tworzeniu historii, którą chce przedstawić widzowi. 

Lektura "Nawiści" to kalejdoskop wrażeń i emocji począwszy od zaintrygowania, po zmęczenie, a nawet zniechęcenie, a żeby zaraz potem wejść znowu w stan zaciekawienia, zaskoczenia, aż wreszcie zadumy i niepewności. Nic tutaj nie jest proste i oczywiste chociażby miało wydawać się na pozór zgoła inaczej. Autor sprawia wrażenie pewnego co chce przekazać czytelnikowi i kiedy już porwie go swoją historią to nie puszcza go do samego finału. Myślę, że jest to powieść, która będzie wzbudzać skrajne opinie, a to duży plus bo z pewnością dla nikogo nie będzie ona nijaka, a to chyba największa obawa pisarzy. Jedni więc "Nawiść" będą uwielbiać a dla innych będzie to kompletnie nie ich bajka. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy i polecam Wam serdecznie tą powieść.