Ta książka intryguje czytelnika już od samego początku. Główną bohaterkę poznajemy w momencie, kiedy budzi się ona w obcym łóżku z obcym mężczyzną , a co najbardziej dla niej chyba przerażające nie potrafi rozpoznać się w lustrze. Odbicie, które tam widzi wydaje się nie należeć do niej samej. Nic tak naprawdę się nie zgadza.. Czuje się zdezorientowana, ogarnia ją panika, a kiedy mężczyzna śpiący obok budzi się... No właśnie w tym momencie zamilknę na temat fabuły, gdyż z własnego doświadczenia wiem, że w przypadku thrillerów psychologicznych, a z takim niewątpliwie mamy tu do czynienia, im mniej wiemy przed rozpoczęciem lektury, tym dla nas lepiej i czeka nas lepsza zabawa.
Używając wcześniej słowa zabawa, mam mieszane uczucia, gdyż towarzyszenie bohaterce w próbie odnalezienia się w tej trudnej dla niej sytuacji ma w sobie znamiona pewnego niepokoju. Przynajmniej u mnie dominowało to uczucie podczas lektury książki S.J. Watson. Myślę sobie, że po części wynika to z tego, że utrata sprawności umysłowej na skutek wypadku, choroby, czy innego rodzaju degeneracji mózgu, to jeden z głównych lęków, który co jakiś czas wraca. Żyjemy w czasach gdy nasze umysły poddawane są intensywnej eksploatacji i coraz częściej zdarza się nam nadwyrężać ten niezbędny przecież do godnego życia organ do granic wytrzymałości. Jeśli do tego nasza praca jest z gatunku tych umysłowych, a ponadto stawiamy na ciągły rozwój i pochłanianie informacji, to zależy nam żeby umysł działał na 100 % normy. Natomiast sytuacja utraty pamięci to już naprawdę utrata możliwości godnego i pełnowartościowego życia.
Autor książki "Zanim zasnę" niewątpliwie posiada dar podsycania tych lęków i innych nieprzyjemnych emocji, znakomicie oddaje meandry ludzkiej psychiki i rządzących nią mechanizmów i schematów. Udało mu się stworzyć postać wiarygodną, a jej autentyczne reakcje w określonych sytuacjach sprawiały, że miałem wątpliwości czy przypadek głównej bohaterki napewno jest tylko i wyłącznie fikcją literacką. Tempo książki na wysokim poziomie, a jednocześnie na tyle wyważone, ze pozwala się zatrzymać, zastanowić, natomiast nie ma tu dłużyzn i niepotrzebnych dygresji, charakterystycznych czasami do autorki piszącej podobnie, a mianowicie Gillian Flynn. Jeśli miałbym polecić jednego z tej dwójki autorów miłośnikom thrillerów psychologicznych to zdecydowanie wybiorę jednak S.J. Watson.
Polecam ! Zdecydowanie jedna z lepszych książek tego gatunku jaką czytałem ostatnio. Tym bardziej warto przeczytać, że film ponoć bardzo słaby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz