Zbiór ten zawiera w sobie pogrupowane według pomocnego klucza hadisy - czyli nauki proroka Mahometa głoszone na przestrzeni jego całego życia, najczęściej w formie przypowieści. Były one spisywane w rozmaitych okolicznościach, ich wiarygodność często jest poddawana w wątpliwość, źródła nie zawsze są jasne, co - zważywszy na fakt iż hadisy często regulują porządek prawny w społecznościach muzułmańskich - prowadzi do wielu przekłamań, a czasem nawet nadużyć.
Hadisy obok Koranu to najważniejsze źródło objawień Mahometa, a o ile w przypadku Koranu możemy mówić o jakieś spójności i wyłania się z niego pewien jasny przekaz, to jeśli chodzi o hadisy sytuacja nie jest już taka prosta. Jak już wspomniałem na początku duża część tych tekstów jest wątpliwa jeśli chodzi o źródło. Można przypuszczać, że zostały one zmanipulowane, ich zaś ostateczny kształt miał często służyć osobistym korzyściom i interesom ich rzeczywistym autorom. Skąd zarzuty dotyczące autentyczności niektórych z hadisów? Pewnie wiąże się to z tym, że wykluczają się one nawzajem odnośnie przekazu, jak choćby fakt ze niektóre wzywają do nawracania za pomocą walki, a inne zabraniają jakiejkolwiek przemocy. Jedne mówią o swego rodzaju równouprawnieniu kobiet, a inne znów stawiają ją w roli istoty podległej, wręcz służalczej w odniesieniu do mężczyzny. Mamy tu takich kwiatków dużo więcej. Z drugiej strony historia wskazuje wyraźnie, że przywódcy religijni na przestrzeni dziejów byli bardzo często wykorzystywani do partykularnych interesów, a ich przesłanie modyfikowane w taki sposób, żeby zapewnić sobie wpływy.
Dla mnie "Mądrości Proroka" mają szczególną wartość z tego względu, że poraz kolejny - a czytałem już rozmaite opracowania na temat islamu i związanego z nim przesłania - upewniam się ze to religia w żadnym wypadku nie nakłaniająca do jakiejkolwiek formy przemocy. Znów potwierdza się to, że Ci którzy ją wykorzystują jako usprawiedliwienie, czy nawet uzasadnienie walki popełniają grube nadużycie. Islam jest bowiem, jak większość religii zresztą, religią o wydźwięku pacyfistycznym. Mało tego myślę, że dla tych którzy jeszcze do tej pory nie mieli okazji bliżej przyjrzeć się zawartemu w niej spojrzeniu na świat, zaskoczeniem może być to jak bardzo podobne jest ono do chrześcijaństwa. Właściwie przyglądając się wszystkim ważnym religiom monoteistycznym nie trudno wysnuć wniosek, że te religie w swoich głównych założeniach a także w tradycji niemal się nie różnią. Tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że Ci którzy dążą do konfliktów na tle religijnym żerują ma niewiedzy ludzkiej i podsycając powszechnie znany lęk przed innością. Hierarchom kościelnym i dyktatowi politycznemu, którzy za główny cel stawiają sobie utrzymanie władzy na rękę jest to, że ludzie nie poszerzają wiedzy, bo łatwo takim tłumem manipulować. Pewnie dlatego taka islamofobia w obecnych czasach, a szkoda bo wystarczyło by się douczyć żeby spojrzeć w stronę wyznawców Mahometa bardziej przyjaznym okiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz