środa, 4 maja 2016

Lśnienie - Stephen King








Książka kultowa, jak zresztą większość z powieści które wyszły z pod pióra mistrza grozy Stephena Kinga. Wstyd się przyznać, ale mimo że bardzo sobie cenię tego autora to tego sztandarowego i najbardziej chyba znanego tytułu dotąd nie miałem okazji przeczytać, ale właśnie przyszedł jego czas więc w końcu mogę pożegnać się ze wstydem. Mimo , że nie jestem człowiekiem o słabych nerwach i lubię horrory to muszę przyznać, że "Lśnienie" zasługuje na miano jednej z najlepszych powieści grozy wszechczasów. Jest to książka tak świetnie skonstruowana, a fabuła tak dopracowana że napięcie rośnie z każdą minutą i można się nieźle przestraszyć.


Tak naprawdę głównym bohaterem " Lśnienia" nie jest ani Jack Torrance - mimo że to postać bardzo wyrazista - ani też tym bardziej jego syn Danny , czy też żona Wendy, gdyż głównym bohaterem powieści Stephena Kinga jest HOTEL. Nie przeszkadza nam to wczuwać się w przeżycia tej trójki bohaterów, które jak się wkrótce okaże będą stanowić marionetki w wielkiej grze toczonej przez słynny Hotel Panorama i tajemne siły w nim obecne. Jack Torrance po utracie pracy i licznych problemach spowodowanych przez uzależnienie od alkoholu otrzymuje kolejną szansę na odbudowanie swojej reputacji i uratowanie rodziny. Szansę tą stanowi posada dozorcy w górskim hotelu, który na zimę jest odcięty od świata przez śnieg i wymaga opieki i przygotowania pod sezon letni. Praca ta ma stanowić doskonale zaplecze do pisania powieści jak również naprawienia relacji z najbliższą rodziną. Wydaje się być czymś najlepszym co mogło trafić się Jackowi w tym momencie, bo cóż można zepsuć w tego rodzaju pracy. Nawet w nienajlepszej kondycji psychicznej - świeżo po odstawieniu alkoholu i traumatycznych wydarzeniach, które stały się jego udziałem - praca nie może stanowić wielkiego wyzwania i czuje się on na siłach podjęcia tego rodzaju odpowiedzialności. Czy będzie tak łatwo jak sobie zamierzył? - o tym przekonamy się niebawem. Już bowiem od samego początku mnożą się niepokojące sygnały ostrzegawcze i mają miejsce liczne zaskakujące wydarzenia, których Jack stara się nie dostrzegać. Jedyną osobą, która wie, że stanie się coś złego jest jego syn Danny, który posiada tajemnicze zdolności. Chłopak nikomu jednak o tym nie mówi, gdyż nie chce stwarzać problemów....


Co tak naprawdę wydarzy się podczas pobytu w górskim hotelu? czy wydarzenia które tam nastąpią mają coś wspólnego z tajemnymi silami, czy też stanowić będą wytwór chorej wyobraźni umysłu nadszarpniętego przez nałóg alkoholowy? Czy Danny faktycznie posiada tajemnicze zdolności, czy też jest to wyłącznie reakcja na stres związany z problemami małżeńskimi rodziców? Skąd bierze się rosnąca drażliwość i agresja Jacka ? Czy w hotelu dojdzie do kolejnej tragedii? - wcześniej bowiem miały tu miejsce tragiczne w skutkach zdarzenia. Na wszystkie te pytania Stephen King będzie nam odpowiadał stopniowo, a jak to oczywiście ma w zwyczaju genialny mistrz grozy - wcześniej zagmatwa je jeszcze bardziej i zamydli nam umiejętnie oczy. Rewelacyjnym pomysłem było umieszczenie w centrum wydarzeń bohatera, który targany jest mechanizmami uzależnienia, bo tym bardziej realne wydają się być przyczyny jego omamów wzrokowych i słuchowych. Możemy bowiem przypuszczać, że to reakcja organizmu na odstawienie alkoholu i Jack właśnie popada w psychozę alkoholową, a rosnące zdenerwowanie spowodowane jest chęcią sięgnięcia po alkohol. Czy aby jednak napewno? Czy nie dzieje się coś więcej? Dziecko również może przecież mieć bogatą wyobraźnię, a żona Wendy ma wystarczająco dużo powodów do uzasadnionej reakcji na stres. Do samego finału będziemy się zastanawiać co tak naprawdę ma miejsce w hotelu.


"Lśnienie" - jeśli chodzi o przeczytane przeze mnie do tej pory książki Kinga - to jedna z najbardziej dopracowanych jego powieści. Mimo, ze osobiście bardziej lubię inną - tą nostalgiczną - część jego twórczości, to muszę przyznać, że jeśli chodzi o literaturę grozy jest to horror doskonały. Atmosfera grozy jest wspomagana przez głęboką warstwę psychologiczną bohaterów jak również klaustrofobiczny klimat miejsca akcji. Poza tym swoje robi język autora - jak to w przypadku Kinga - dosadny, czasem nawet bardzo, a przy tym tak pięknie maluje on obrazy w wyobraźni, że nawet najlepsza ekranizacja jego dzieła jest daleka od oryginału . Zdecydowanie polecam " Lśnienie" nie tylko famom horrorów.




4 komentarze: