wtorek, 8 stycznia 2019

Johan Cruyff - Autobiografia



Autobiografia Johana Cruyffa zapowiadana była jako jedna z najważniejszych publikacji jeśli chodzi o biografie sportowe w ostatnich latach. Nic w tym dziwnego, wszak ten legendarny już piłkarz i trener ma tak bogate CV, że można się było spodziewać tylko i wyłącznie fascynującej opowieści  Czy taką historię otrzymaliśmy rzeczywiście? Czy książka ta spełnia  poukładane w niej oczekiwania?

Po książkę Cruyffa sięgnąłem długo po premierze powodowany głodem kibica piłkarskiego i umysłem chłonnych prawdziwej futbolowej przygody. Liczyłem na dużo gdyż w odróżnieniu od biografii, które powstały chyba tylko i wyłącznie ze względu na topniejące środki na koncie akurat Cruyff zasłużył na uznanie w postaci własnej biografii. Tym bardziej zapowiadało się na wartościową książkę gdyż Cruyff opowiedział swoją historię samemu, a nie zlecił jej komuś innemu. Moje oczekiwania nie zostały jednak spełnione. Z jednej strony otrzymujemy tu kawał historii nie tylko holenderskiego futbolu, a z drugiej strony tylko początek zaspokoił moją ciekawość i trzymał mnie w ciekawości, bo im dalej tym bardziej Johan Cruyff wchodzi w dziwne dywagacje i filozofuje. Można wręcz odnieść wrażenie, że za punkt honoru postawił sobie on udowodnienie, że we wszelkich sporach tylko on miał rację.

Dziwna jest ta biografia gdyż wątków autobiograficznych tak naprawdę jest tu bardzo mało. Johan Cruyff znany jest przecież przede wszystkim jako piłkarz i trener a jak się okazuje akurat o tych wątkach jest tutaj bardzo niewiele. Brakowało mi anegdot z szatni, wspomnień z wielkich meczy, sympatii i antypatii, boiskowej perspektywy. Tak jak wspomniałem tylko początek dotyka tych najbardziej przecież nurtujących piłkarskiego kibica aspektów. Zbyt dużo moim zdaniem jest tutaj rozważań na temat struktur związków  i organizacji piłkarskich jak też na temat taktyki. Paradoksalnie konkretów na temat futbolu totalnego, którego wszak Johan Cruyff był propagatorem jak na lekarstwo. Za dużo też jest poczucia krzywdy, żalów w kierunku piłkarzy, działaczy Ajaxu czy Barcelony. Mało ciekawe są też wątki odnośnie nieudanych prób biznesowych Cruyffa. W pewnym momencie ta autobiografia staje się bardziej zbiorem felietonów na tematy ogólnopiłkarskie i każdy kto tak jak ja liczył na lekcję historii piłki nożnej będzie odczuwał spore rozczarowanie. Szkoda, bo samo wydanie tej książki wygląda bardzo zachęcająco. Niestety po jej przeczytaniu nadal wiemy bardzo mało o Cruyffie jako piłkarzu i człowieku.

Podsumowując, myślę że tak czy inaczej warto sięgnąć po autobiografię Johana Cruyffa jeśli jesteście maniakami piłkarskimi natomiast brak tej pozycji na liście przeczytanych nie będzie stanowił wielkiego wyłomu. Ciekaw jestem, czy moje rozczarowanie tą pozycją to efekt wygórowanych oczekiwań czy rzeczywiście Cruyff gdzieś się pogubił jeśli chodzi o to co chciał przekazać. W każdym razie wyszło całkiem przeciętnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz