poniedziałek, 17 września 2018

Tony Adams. Uzależniony - Tony Adams, Ian Ridley


Mimo, że moje serce bije dla klubu z czerwonej części Manchesteru to muszę przyznać, że lektura "Uzależnionego" w żaden sposób nie straciła dla mnie na wartości poprzez fakt, iż Tony Adams to legenda Arsenalu. Jego autobiografia to kawał historii współczesnej angielskiej piłki i serdecznie polecam wam te kilka godzin w towarzystwie Tony'ego.

Na rynku wydawniczym pozycji od kilku lat zatrzęsienie co nie zawsze niestety przekłada się na jakość. Tym bardziej ten trend jest zauważalny jeżeli chodzi o książki o tematyce  sportowej. Wydaje się, że wystarczy mieć rozpoznawalne nazwisko przez kilka sezonów na boiskach piłkarskich, a już wydawnictwa prześcigają się w propozycjach biografii. Problem w tym, że często takie książki zwyczajnie nie wnoszą nic nowego do naszego życia, a czytanie o czymś co za chwilę pójdzie w niepamięć to moim zdaniem strata czasu. Historia Tony'ego Adamsa stanowi zdecydowanie wyjątek pośród wszystkich tych biografii, które zwyczajnie mogłyby się nie ukazać i nikt by się nie zmartwił z tego powodu.

Tony Adams już że względu na swój wygląd był postrzegany jako typowy twardziel. Jeśli dodać do tego jego boiskowe wyczyny w których często sięgał po bezpardonowe środki to nie ma się co dziwić, iż właśnie taki obraz tego gracza wpisał się w umysły kibiców. Jak się dowiadujemy z "Uzależnionego" była to jedynie maska skrywająca wrażliwego faceta, który bardzo szybko został wrzucony na głębokie wody i odkrył alkohol jako sposób budowania sztucznego poczucia własnej wartości. To właśnie o tym jest ta historia, o zmaganiu się z ciężkim uzależnieniem od alkoholu w świecie, który wcale temu procesowi nie sprzyja, a wręcz przeciwnie często piętnuje takie osoby, które zdecydowały się zerwać z nałogiem. Wszystko to Tony Adams przeplata anegdotami z meczów Arsenalu Londyn i reprezentacji Anglii dzięki czemu mamy okazję odświeżyć sobie, czy też poznać najważniejsze wydarzenia w angielskiej piłce począwszy od lat 80-tych a na początku trzeciego tysiąclecia kończąc.

Tony Adams jest w swej postaci nie tylko bardzo autentyczny, ale też i udaje mu się ustrzec moralizatorstwa i banału. Nie poucza, nie bawi się w kaznodzieję, a jednocześnie dzieli się swoimi doświadczeniami nie ukrywając przy tym, że zależy mu aby młodzi ludzie nie poszli jego śladem. Zamiast jednak głodnych kawałków o tym jak alkohol szkodzi zdrowiu pokazuje znaczenie zdrowego poczucia własnej wartości i umiejętności radzenia sobie z emocjami dla prawidłowego rozwoju człowieka. Najlepszym dowodem tego, że w jego przypadku decyzja o terapii była najlepszym krokiem na jaki sobie pozwolił jest otwarcie się na świat i poszerzenie horyzontów życiowych. Tony Adams daje się poznać na początku tej książki jako utalentowany piłkarz, a kiedy zbliżamy się do końca jego kariery zdąży on już odkryć pozostałe role w jakich chce się realizować, a dzięki temu my zobaczymy w nim człowieka. Człowieka, który może i popełnił w swoim życiu wiele błędów, ale i wyciągnął z nich odpowiednie wnioski. Polecam szczerze tę książkę nie tylko fanom piłkarskim i fanatykom angielskiej piłki, ale też i wszystkim zainteresowanym szeroko rozumianą zmianą i tym co ją determinuje. Nie będziecie zawiedzeni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz