poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Punkty zapalne - Jerzy Borowczyk, Michał Larek





Zacznę od tego, że jest coś takiego w okładce tej książki, że działa ona na człowieka hipnotyzująco i gdzieś tam w głębi od momentu kiedy ją zobaczyłem, to czułem że prędzej czy później po nią sięgnę. Zdecydowała ostatecznie rekomendacja na blogu czytamrecenzuje. Już pierwszy wywiad trafił do mnie i to , że się tak wyrażę - konkretnie ! Każdy następny,  pomimo tego,  że mamy tutaj zestawienie osób z różnych środowisk, reprezentantów rozmaitych zawodów i prezentujących często odmienny światopogląd składa się ostatecznie na rewelacyjną całość, którą czyta się z zapartym tchem i coraz to większa ciekawością. 

Był kiedyś taki program w TVP,  kiedy jeszcze można ją było nazwać publiczną,  który nazywał się "7 dni świat", a prowadził go znakomity, nieżyjący już niestety Andrzej Turski. Pamiętam,  że uwielbiałem na niego zerknąć, kiedy oglądał go mój ojciec. Nawet kiedy jeszcze nie bardzo orientowałem się nawet w ogólnej sytuacji politycznej na świecie i za grosz nie rozumiałem wszystkich tych mechanizmów rządzących naszym globem,  to przyjemnie się oglądało tych ekspertów, którzy mimo tego iż różniły ich poglądy i to czasem diametralnie,  potrafili ze sobą prowadzić dyskusję rzeczową,  spokojną i co najważniejsze bardzo kulturalną. Kiedy w późniejszym czasie już wiedziałem o czym mówią to tym większą przyjemność miałem z tych seansów,  które odbywały się bodajże w niedzielę późnym popołudniem. Dlaczego o tym piszę przy okazji recenzji "Punktów zapalnych"? Przede wszystkim dlatego, iż miałem szczęście mieć rodziców, którzy wychowali mnie na osobę otwartą i tolerancyjną, a patrząc na obecną rzeczywistość nie każdy miał takie szczęście. Wspominam też o tym dlatego, iż był to jeden z ostatnich programów publicystycznych,  które oglądałem regularnie z uwagi na fakt, iż potem tego typu programy to była już niestety jedna wielka równia pochyła. Poza tym jeśli czyta to ktoś kto również pamięta ten program to odgadnie,  który z rozmówców Jerzego Borowczyka i Michała Larka przypomniał mi o programie "7 dni świat". Pewnie robię się sentymentalny, ale kiedyś potrafiono dyskutować o polityce i istotnych kwestiach społecznych na poziomie i ta książka jest dowodem na to,  że można to robić nadal... 

Rozmowy,  które znalazły się w "Punktach zapalnych"  to tak naprawdę przede wszystkim apel do dyskusji na temat globalnych procesów ma świecie w sposób merytoryczny. To moim zdaniem próba zagospodarowania obszaru mało wykorzystywanego w naszej obecnej rzeczywistości i osób,  które z różnych powodów są wyrzucane obecnie poza główny nurt dyskusji o Polsce,  jej miejscu na światowej arenie i procesach,  które mają miejsce we współczesnym świecie. Dlaczego osoby tak bogate w wiedzę i kompetentne jak choćby  Andrzej Jonas, Adam Daniel Rotfeld, Vincent Severski, Aleksander Smolar i wielu innych są wyrzucane na margines,  bądź same się wycofują z udziału w życiu publicznym na miarę własnych możliwości?  Otóż moim zdaniem dzieje się tak dlatego,  że obszar publiczny został zawłaszczony przez krzykaczy, populistów,  a często wręcz zwykłych ignorantów i pozerów. Posługują się oni mową nienawiści i regularnie zaniżają standardy tego co na chwilę obecną już trudno nazwać dyskusją. W rezultacie klimat budki z piwem wkroczył już w przestrzeń publiczną,  a żeby być ekspertem od kryzysu Unii Europejskiej czy też tłumaczyć przyczyny terroryzmu, albo też  wędrówkę ludów wystarczy przeczytać kilka artykułów w prawicowej, często wątpliwej merytorycznie prasie, albo czerpać edukację w tych kwestiach wprost z internetowych memów. Jeśli nie należysz do tego rodzaju ludzi i zależy Ci drogi czytelniku na poznaniu faktów i merytorycznej analizy sytuacji na świecie ( a już sam fakt czytania recenzji książki wskazuje że tak pewnie jest) to "Punkty zapalne" usatysfakcjonują twoją rządzę wiedzy. Ja zdecydowanie wolę zaufać osobom, które wymieniłem wcześniej, bo wiedza i doświadczenie tych reporterów, analityków, publicystów czy dyplomatów bardziej do mnie przemawia niż wątpliwych "polityków".

Nie chciałem wybierać z tego zestawu i wyróżniać  rozmów,  które szczególnie do mnie trafiły,  ale niestety nie byłem w stanie się powstrzymać żeby nie zwrócić szczególnej uwagi na dwie rozmowy,  które najbardziej  do mnie trafiły ( co nie znaczy, że pozostałe nie są warte uwagi - bo wszystkie polecam przeczytać ). Jest to mianowicie rozmowa z Adamem Danielem Rotfeldem i Wojciechem Tochmanem. Ten pierwszy ujął mnie ogromnym zasobem wiedzy,  klasą i umiejętnością przekazania ogromu posiadanych istotnych faktów i analiz w sposób przystępny zwykłemu laikowi. Wojciech Tochman z kolei chwycił mnie za serce i miałem wrażenie,  że przeczytał towarzyszące mi emocje w jakiś bliżej nieokreślony metafizyczny sposób i przekazał je autorom tej książki. Panie Wojtku jeśli te słowa jakoś dotrą do Pana to chcę bardzo podziękować z tego miejsca za to, że przywraca mi Pan wiarę w ludzką przyzwoitość i empatię. 

Serdecznie wszystkim polecam znakomite " Punkty zapalne ", ja natomiast już ostrzę sobie zęby na "Mężczyznę w białych butach" i wszystkie książki Wojciecha Tochmana jakie uda mi się dostać,  bo wstyd się przyznać ale wcześniej nie dałem im szansy,  a już wiem że będę te jego książki uwielbiał :) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz