Noam Chomsky nazywany jest pierwszym amerykańskim dysydentem. Nie usłyszycie o nim w mainstreamie. Media milczą na jego temat, bo jest to postać niewygodna że względu na głoszone poglądy, a dowodem na to jest choćby ta publikacja w której to obnaża on metody służące manipulacji odbiorcą medialnego przekazu.
Każdy kto jest w miarę ogarnięty zdążył zauważyć, że informacje którymi jesteśmy atakowani są odpowiednio preparowane, aby służyć interesom wpływowych osób. Wielkie korporacje i wpływowe lobby mają w kieszeni koncerny medialne. Jak wiadomo informacja to potencjalne złoto więc wielu ma swój interes w tym, aby mieć nad nią kontrolę. Noam Chomsky pokazuje inną twarz amerykańskiej demokracji. Społeczeństwo, które od zawsze kojarzone było z wolnością, w jego wydaniu okazuje się być narzędziem w rękach garstki wpływowych osób, które to wprowadzają ich świadomie w błąd, aby zyskać poparcie do takich decyzji jak chociażby zbrojne interwencje na całym świecie. To o czym pisze Chomsky dla osób wnikliwie śledzących politykę Stanów Zjednoczonych żadną sensacją nie będzie, bo nieraz pojawiały się głosy, iż USA różnie rozumie potrzebę interwencji w zależności od tego jak kształtują się kwestie ich osobistych interesów w danym regionie i nie są w żadnym wypadku spójne w tych kwestiach. Jakkolwiek sam ten fakt nie jest niczym nowym, tak skala z jaką prowadzona jest propaganda i tego jak wczesne są jej początki może budzić lęk i przerażenie.
Krok po kroku, Noam Chomsky analizuje metody kontrolowania mediów i manipulowania opinią publiczną. Mamy tu zobrazowane proste metody jak odwracanie uwagi, ale możemy również poczytać o narzędziach bardziej wyrafinowanych jak na ten przykład wykorzystanie public relations czy selektywność percepcji. Żeby zaś usprawiedliwić ataki na często wyimaginowanych wrogów stosowana jest często falsyfikacja historii, a perspektywa przeciętnego odbiorcy przekazu zostaje zaburzona w taki sposób, że taka wojna w Iraku, czy też Afganistanie jest rozumiana jako prewencyjna. Takiej manipulacji służy chociażby epatowanie nadmiarowym opisem kosztem faktów odzwierciedlających rzeczywistość.
Z uwagi na fakt, iż "Kontrola nad mediami" to nie jest tekst zbyt obszerny zachęcam do zapoznania się z nim i wyrobienia sobie własnego zdania odnośnie tez głoszonych przez Chomsky'ego. Dla jednych jest to autor teorii spiskowych, dla innych szaleniec, a jeszcze dla innych umysł wybitny i bezkompromisowy, który walczy o prawdę i sprawiedliwość społeczną. Mi przyznam szczerze bliżej do tych ostatnich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz