Nie będę ukrywał, że zawsze z zaciekawieniem obserwuje książki, które poleca Marcin Meller. Tym razem zachwalał on powieść na którą pewnie z uwagi na jej tytuł nie zwrócił bym uwagi samemu. "Patrioci" z początku potraktowałem stereotypowo i dopiero po rekomendacji Pana Marcina przyjrzałem się bliżej tej pozycji. Okazało się, iż nie jest to kolejna pozycja rodem z księgarni parafialnych czy też placówek Poczty Polskiej, które to podbijają piłeczkę męczeńskiej misji naszego narodu, a Sana Krasikov proponuje nam wycieczkę za wschodnią granicę i do tego snuje swoją opowieść na przestrzeni niemal całego stulecia.
"Patrioci" to opowieść o tym jak piękna ideologia umiera pod butem bezlitosnego systemu. To studium kondycji ludzkiej, która często jest mocno nadwątlona przez egoizm, dwulicowość i zwykłą zawiść. No dobra trochę dałem się ponieść i uderzyłem w jakieś śmieszne, zbyt donośne tony. Tak naprawdę powieść Sany Krasikov to opowieść o kobiecie, która zakochuje się i podążając za miłością zostaje rzucona w wir historycznych i społecznych przemian i ląduje w Związku Radzieckim. Od momentu podjęcia decyzji i przyjazdu do tego tak obcego pod każdym względem kraju amerykanka Florence Fein będzie zmagać się z dylematami, z których pewnie większość nie stała by się jej udziałem gdyby pozostała na Brooklynie. No ale z drugiej strony cały urok życia to radzenie sobie z rozmaitymi kryzysami i dlatego pewnie z takim zaciekawieniem śledzimy losy bohaterki "Patriotów".vSą lata trzydzieste, idee komunistyczne zyskują coraz większą popularność na świecie a jednocześnie budzą dużo lęku i niewiadomych. W takim momencie Florence przybywa do kolebki komunizmu, pełna obaw ale i nadziei, którą dodatkowo podsyca fascynacja tą ideologią.
Powieść Sany Krasikov czyta się szybko, łatwo i przyjemnie i te kilkaset stron objętości nie jest tak naprawdę odczuwalne. Czy to zaleta, czy też wada tej książki? Pewnie trochę to, a trochę to drugie. Z jednej strony łatwość przyswajania świadczy o umiejętnościach autorki, którą cechuje niezły kunszt jeżeli chodzi o budowanie atmosfery zarówno lat trzydziestych w Stanach Zjednoczonych i Związku Radzieckim jak też współczesnej, toczonej patologią i układami Rosji. Udało się jej połączyć w jedną całość wiele zgoła odmiennych gatunków jak choćby powieść historyczna, szpiegowska, czy romans, a przy tym pokazała dar do oddania rysu socjologicznego kiedy to rzucała w wir akcji kolejnych bohaterów. Jest ciekawie, wartko, a zarazem nie ma się wrażenia przeładowania treścią i naprawdę nie męczy nawet fakt, iż przyjdzie nam ogarniać wydarzenia z kilku dekad. Z drugiej jednak strony, spotkałem się z recenzjami, których autorzy sygnalizują że książka ta nie zostaje na dłużej w pamięci, a co za tym idzie nie wnosi zbyt wiele w nasze życie. Ja jestem gdzieś po środku, gdyż coraz częściej zdarza mi się oczekiwać od literatury materiału do refleksji i stawiania sobie pytań z gatunku tych egzystencjalnych. Z innego punktu widzenia czasem potrzeba odpocząć od tych ciężkich książek i sięgnąć po literaturę rozrywkową, a do takiej jednak trzeba by moim zdaniem zaliczyć książkę Sany Krasikov.
"Patrioci to książka warta przeczytania i szczerze ją polecam, aczkolwiek nie spodziewajcie się rewolucji w waszym życiu po tej lekturze. Śmiało natomiast możecie liczyć na miło spędzony czas i ciekawą historię w którą zaangażowane są trzy pokolenia i dwa najbardziej znaczące mocarstwa na świecie. Miłej lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz