wtorek, 10 lipca 2018

Czerwony pająk - Katarzyna Bonda



Wszystko ma swój koniec i tenże koniec przyszedł też na jedną z najbardziej znanych profilerek polskiego kryminału. O Saszy Załuskiej - bohaterce serii autorstwa Katarzyny Bondy wiele się pisało, z tego co zdążyłem zauważyć to niestety głównie źle. Przyznam szczerze, że trudno mi zrozumieć dlaczego tak wielu czytelnikom nie przypadł do gustu cykl "Cztery żywioły" . Ja osobiście należę do fanów tej serii i bardzo polubiłem tą postać.

"Czerwony pająk" okazał się być uwieńczeniem dzieła na miarę oczekiwań. Już od samego początku, poraz kolejny już zresztą autorka zwraca uwagę ogromem pracy włożonym w budowanie tła dla toczącej się akcji. To co dla niektórych jest wadą tej powieści, czyli mnogość szczegółów i opisów, w moim odczuciu dodaje specyficznego klimatu tej powieści. Mi nie przeszkadzają te dłużyzny i wątki poboczne i nie bardzo rozumiem jak można się przy nich nudzić. Ilość bohaterów może i jest w stanie się równać z "Grą o tron" Martina, ale podobnie jak u niego otrzymujemy tu intrygę najwyższych lotów. Warto więc skupić się i zpamiętać te wszystkie postacie, aby potem czerpać satysfakcję z łączenia tych wszystkich nici.

Katarzyna Bonda stworzyła taką polską "Gomorrę" i pewnie gdyby był to scenariusz serialu bądź filmowy to wszyscy byliby zadowoleni. Problem w tym, że to książka i w związku z ogromem materiału jest mocno obszerna, a to niektórych przeraża. Nie polecam więc "Czerwonego pająka" tym którzy poszukują czegoś łatwego i przyjemnego, bo jest to bardziej wyrafinowana literatura wymagająca uwagi i ciągłej koncentracji. Nie znaczy to jednak, że nie ma tu miejsca na rozrywkę, elementy humorystyczne, czy też słodko-gorzkie aluzje do efektów nie do końca udanej transformacji ustrojowej. Bonda jednym razem z przekąsem, a innym razem potępiajaco ukazuje stopień patologii w polskim życiu publicznym. Różnica pomiędzy politykiem, policjantem, a gangsterem ma charakter tymczasowy, a czasem można się wręcz pogubić w tym kto jest dobry, a kto zły. Zainteresowani zmieniają strony, rozwiązują sojusze i zawiązują nowe, a wszystko to przy udziale służb bezpieczeństwa. Pomimo, że przetasowują się rozgrywający to układ trwa, a każdy niemal jest umoczony. Takie polskie bagienko doskonale narysowane przez królową polskiego kryminału.

Sasza tym razem zaczyna gdzieś w tle toczących się zdarzeń. Zostaje przyćmiona przez walkę gangów o wpływy i kontrolę nad kanałem przerzutowym narkotyków biegnącym przez nasz kraj. Na arenę wkraczają coraz to nowi gracze, kolejni bohaterowie zaznaczają swoją nieobecność, a centralna postać sagi gdzieś jakby w tle. Szybko jednak może się okazać, że zostaliśmy zrobieni w bambuko i Sasza ciągle jest obecna i stanowi ważne ogniwo wydarzeń. Co ma wspólnego główna bohaterka z wojną gangów na Wybrzeżu? Tej frajdy wynikającej z rozwiązania zagadki nie będę nikomu zabierać, zaznaczam jednak ze niemal każdy bohater ma znaczenie dla rozwiązania zagadki i jeśli chcecie mieć naprawdę satysfakcjonujący finał tej książki to należy uważnie śledzić losy każdej z postaci. Zważając na fakt, iż Katarzyna Bonda pisze tę historię z różnych perspektyw i poraz kolejny stawia na wielowątkowość to tylko najwytrwalsi będą w stanie poskładać wszystko do kupy i należycie zinterpretować to co leży za zbrodnią w "Czerwonym pająku". Tym większa satysfakcja z jej uważnej lektury.

Mocno polecam cykl "Cztery żywioły", który Katarzyna Bonda kończy "Wodą" udowadnia w finale czym jest i powinien być dobry kryminał. Nie sugerował bym zniechęcać się po nieprzychylnych opiniach, gdyż to co dla kogoś jest wadą, to dla wytrawnego czytelnika będzie prawdziwą ucztą. Miłej lektury! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz