niedziela, 1 marca 2020

Żle ma się kraj - Tony Judt




Podtytuł książki " Źle ma się kraj" najlepiej chyba oddaje charakter tej publikacji. Tony Judt stworzył mianowicie rozprawę o naszych współczesnych bolączkach i nas do tych rozważań zaprosił, a że facet potrafi interesująco pisać to każdy kto choć trochę bardziej niż przeciętnie interesuje się otaczającym światem będzie miał niezłą frajdę czytając te eseje. 

Tony Judt po mistrzowsku opisuje źródła osłabienia państwa jako instytucji, która zatraciła jedną z podstawowych funkcji jaką jest ochrona swoich obywateli za pomocą narzędzi regulujących rynek. Stało się tak między innymi ze względu na nadmierne zaufanie do mocy rynku, który miał się sam regulować, a doświadczenia wynikające z socjalizmu i ogromna niechęć do systemów wywodzących się z tamtej myśli doprowadziły do bezrefleksyjnego umiłowania liberalizmu. Z efektami tego mierzymy się do dzisiaj z uwagi na to, że osłabienie państwa doprowadziło do rozrostu ruchów populistycznych i nacjonalistycznych. Jednostki porzucone w toku tych przemian i pozostawione na żer wielkim korporacjom, globalizacji i niewystarczająco regulowanemu rynkowi pracy zaczęły szukać poczucia bezpieczeństwa na nowo skupiając się wokół religii, tradycji itd. To tak w dużym skrócie myślowym bo trzeba się mocno wgryźć w te eseje aby zrozumieć cały kontekst.

„Źle ma się kraj” opisuje mniej więcej to co zawarł w swojej autobiograficznej książce Didier Eribon. Tony Judt robi to jednak bardziej dogłębnie i w związku z tym dostajemy naprawdę wartościowe studium rozwarstwienia społecznego, alienacji obywatela, czy też postępującej utraty znaczenia opiekuńczej i regulującej roli państwa. Negatywne echa socjalizmu jako sytemu represyjnego i negatywne przekonania podsycane wiadomo z której strony utrudniają współczesny byt dla myśli lewicowej, dla ochrony klasy pracującej, dla opiekuńczej roli państwa i w rezultacie obserwujemy galopującą prywatyzację nawet tych sektorów, które kiedyś były nie do pomyślenia żeby miały trafić w ręce prywatne. To wszystko budzi lęk i niepewność mas, a w rezultacie gniew i bunt. Jeśli czytaliście „Powrót do Reims” i przypadła wam do gustu tematyka tam poruszana to warto dać szansę książce „Źle ma się kraj”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz